top of page

T E R A P I E  H O L I S T Y C Z N E

Geneza Powstania

“Psycholog, nauczyciel, konserwatywna w teorii I ateistka w wierzeniach. Pracowałam w bardzo prestiżowym I akademickim środowisku. I w pewnym momencie coś się wydarzyło co rozpoczęło ciąg zdarzeń których nigdy nie była bym w stanie przewidzieć. Szef mojego działu niespodziewanie oznajmił że ma dosyć uczuć złości I agresji, jakie odzwierciedlały nasze nastawienie, I podsumował, że “Musi istnieć jakiś inny sposób” I jakby to był dla mnie sygnał, zaproponowałam że pomogę mu to znaleźć.  Najwyraźniej ten Kurs jest tym innym sposobem.”

 

Mimo szczerych chęci, mieli ogromne problemy z rozpoczęciem swojej wspólnej pracy. Ale dali Duchowi Świętemu tych “trochę chęci” które, jak Kurs ciągle powtarza, wystarczy aby pozwolić Mu wykorzystać każdą sytuację dla Jego celu I dostarczyć jej Jego mocy.

 

Kontynuując, relacja Helen w pierwszej osobie:

“Trzy wstrząsające miesiące poprzedzały proces samego pisania, podczas których Bill zasugerował abym spisywała mocno symboliczne sny oraz opisy dziwnych obrazów jakie do mnie przychodziły, Mimo iż w tym czasie już się przyzwyczaiłam do niespodziewanych rzeczy, to I tak byłam niesamowicie zaskoczona kiedy napisałam “To jest kurs cudów”. Tak wyglądało moje przedstawienie się Głosowi. On nie wydawał żadnych dźwięków, jednak zdawał się dawać mi bardzo szybkie, wewnętrzne nakazy które zapisywałam w podręcznym notesie. Pisanie nigdy nie było automatyczne. Mogło być przerwane w każdym momencie, I następnie dokończone. Powodowało że czułam się bardzo niekomfortowo, ale nigdy na serio nie wpadłam na to żeby przestać. Wyglądało jakbym dostała jakieś specjalne zadanie które jakoś kiedyś zgodziłam się wykonać. To reprezentuje pełne współpracy przedsięwzięcie pomiędzy mną a Billem, I duża doza znaczenia jakie ma, wierzę że wzięła się właśnie z tego. Zapisywałam co Głos “powiedział” I następnego dnia czytałam mu to na głos, a on zapisywał to co czytałam. Podejrzewam że też miał swoje specjalne zadanie. Bez jego wsparcia I zachęty, nigdy nie była bym w stanie wypełnić swojego. Cały proces trwał około siedmiu lat. Najpierw powstał Tekst, następnie Ćwiczenia dla studentów, I na końcu Podręcznik dla nauczycieli. Tylko kilka mniej znaczących zmian zostało wprowadzonych. Tytuły rozdziałów oraz podtytuły zostały dodane do Tekstu, oraz kilka bardziej osobistych odniesień jakie pojawiły się na początku, zostały usunięte. Cała reszta pozostała z gruntu niezmieniona.

 

Nazwiska współtwórców spisywania Kursu nie pojawiają się na okładce ponieważ Kurs może I powinien być wartością samą w sobie. Jego intencją nie jest stanie się podstawą kolejnego kultu. Jego jedynym celem jest pokazanie sposobu, dzięki któremu część ludzi będzie mogła odnaleźć swojego własnego Wewnętrznego Nauczyciela. 

 

Kurs Cudów powstał dzięki nagłej decyzji dwojga ludzi aby połączyć swoje wysiłki we wspólnej sprawie. Nazywali się Helen Schucman oraz Wiliam Thetford, profesorowie psychologii medycznej na Uniwersytecie Medycznym Columbia w Nowym Jorku. Byli dalecy od duchowości. Ich relacja ze sobą była trudna I często napięta, I obawiali się również o swój status oraz akceptacje w środowisku zawodowym. Generalnie mieli swój duży wkład w wartość świata. Ich życia były kompletnie rozbieżne z prawie wszystkim o czym mówi Kurs. Helen, która otrzymała ten materiał, określiła siebie jako:

bottom of page